Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej przypomina i potwierdza rolę wizerunku Czarnej Madonny i Sanktuarium na Jasnej Górze dla Polaków. „Tu zawsze byliśmy”. Zdjęcie: REUTERS/Kacper Pempel
26 sierpnia obchodzimy uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Wizerunek Czarnej Madonny i Sanktuarium na Jasnej Górze, gdzie obraz jest czczony, są nierozerwalnie związane zarówno z polskim katolicyzmem, jak i z naszą historią.
W 1931 roku papież Pius XI ustalił dzień 26 sierpnia jako uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Pierwszy raz tego dnia czczono Matkę Bożą Jasnogórską w 1932 roku. Jednak historia Czarnej Madonny nie zaczyna się w dwudziestoleciu międzywojennym, lecz sięga bardziej zamierzchłych czasów.
Legenda i badania historyków
Opowieść o obrazie jest fascynująca i obfituje w dramatyczne wątki. Z tym niezwykłym wizerunkiem związana jest legenda, która mówi, że obraz Matki Bożej Częstochowskiej pochodzić miał z drzewa cyprysowego „stołu Świętej Rodziny”, na którym św. Łukasz miał namalować wizerunek Matki Boskiej. Jest to hodegetria, czyli Matka Boża trzymająca Dzieciątko, zwrócone twarzą ku widzowi. W IV wieku św. Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego, miała przywieźć ze sobą ten obraz do Konstantynopola, a stamtąd miał on trafić na Ruś i ostatecznie do Polski.
Legenda, choć piękna, nie musi być jednak prawdą jak stwierdziły badania naukowe z XX wieku. Według naukowców obraz miałby pochodzić z XIII-XIV wieku z terytorium Bałkanów, i został namalowany pod wpływem szkoły w Ochrydzie. Następnie, w drugiej połowie XIV stulecia miał trafić na dwór Andegawenów w Budzie. Został poważnie uszkodzony i rozpadł się na trzy oddzielne deski, więc został poddany konserwacji i przemalowany w stylu włoskim.
Elżbieta Łokietkówna, matka Ludwika Węgierskiego (króla Węgier i Polski) zostawiła obraz w spadku swojemu synowi. W końcu powędrował on na północ, gdzie ostatecznie na pewien czas znalazł schronienie na zamku w Bełżcu, na północny wschód od Lwowa, na Rusi Czerwonej. Tam otaczali go kultem prawosławni. W czasie wojny prowadzonej przez Ludwika Węgierskiego, Władysław Opolczyk, namiestnik króla na Rusi, znalazł obraz w Bełzie i stamtąd zabrał go do Polski, do Częstochowy. Według Piotra Risiniusa obraz miał dotrzeć do Częstochowy 31 sierpnia 1384 roku. Został oddany paulinom sprowadzonym z Węgier w 1382 r. Niedługo potem na Jasną Gorę zaczynają przybywać liczni pielgrzymi. Nie tylko z Polski, ale - jak informował kronikarz Jan Długosz - ze Śląska, Moraw, Węgier i Prus.
Zraniona twarz
Aktualna, widoczna dziś wersja wizerunku Matki Boskiej pochodzi z lat 1431-1433, po kolejnej restauracji dokonanej także przez malarzy z zachodniej Europy. Restauracja była konieczna ze względu na bardzo poważne zniszczenia, jakich obraz doznał w czasie Wielkiej Nocy 1430 r. Jedna z grasujących wówczas band, składająca się z Polaków, Czechów, Niemców, Rusinów, zachęcona legendarnymi skarbami Jasnej Góry, zaatakowała klasztor. Oto, co zapisał Jan Długosz: „Nie znalazłszy skarbów wyciągnęli świętokradcze dłonie po sprzęty święte, jak kielichy, krzyże, ozdoby. Sam nawet obraz naszej Pani odarli ze złota i klejnotów, w jakie przez ludzi pobożnych był przyozdobiony”. Dalej Długosz podaje: „nie poprzestając na grabieży, przebili oblicze na wylot mieczem, a tablicę, na której się obraz znajdował połamali”.
Pełna konserwacja dokonana została w Krakowie w l. 1431-32 i sfinansowana została przez króla Władysława Jagiełłę. Po odrestaurowaniu, a w dużej mierze namalowaniu wizerunku na nowo, odtworzono rany na licu Matki Boskiej, odciskając je ostrym narzędziem i pokrywając cynobrem. Są one ważnym elementem obrazu o bardzo silnej wymowie, obecnym do dziś.
Więcej na temat wizerunku Czarnej Madonny i roli Sanktuarium na Jasnej Górze przeczytasz tu
Modlitwa do Matki Bożej Częstochowskiej
Bogarodzico Dziewico Bogiem sławiena Maryjo!
Królowo Świata i Polski Królowo!
Panno Święta, Matko Boska Częstochowska!
Oto do stóp Twoich upadam, pod opiekę się Twoją uciekam,
Przyjmij mnie i osłoń płaszczem swej dobroci.
Czuję, żem nie godzien Twoich względów,
żem wskutek grzechów moich bardzo się oddalił od Ciebie,
proszę Cię przez Krew najdroższą,
którą za mnie wylał Syn Twój Jezus Chrystus,
nie odtrącaj mnie od siebie.Ponawiam przed Tobą wszystkie dobre postanowienia,
które uczyniłem w życiu moim.
Wsparty pomocą Twoją, przyrzekam,
że w nich wytrwam aż do śmierci.Racz przyjąć Panno Święta, ten akt mego oddania się Tobie
i wyjednaj mi u Syna Twego, Jezusa Chrystusa,
wiarę żywą, przywiązanie niewzruszone do świętego katolickiego Kościoła, nadzieję mocną, miłość wielką, szlachetną i skuteczną.O Maryjo Częstochowska,
od lat przeszło 600 w tym obrazie cudami słynąca,
proszę Cię pokornie, ażebym czcząc Twój cudowny wizerunek
godzien był zasłużyć na oglądanie Ciebie w krainie niebios,
o łaskawa i miłosierna Pani.Bądź zawsze Matką moją, o Maryjo Częstochowska,
jak ja pragnę być Twoim dzieckiem.Amen.
Maryjo Królowo Polski!
Jestem przy Tobie pamiętam! czuwam!
(na podst. ekai.pl)