Jeśli kiedyś sialiśmy lub widzieliśmy jak ktoś inny to robi, to na pewno zauważyliśmy jak maleńkie są ziarna. Jednak, gdy znajdą się w ziemi wyrastają z nich duże i piękne rośliny (...) Jeśli ciągle siejemy nasze ziarna, to dzieje się tak, jak w przytoczonym fragmencie Ewangelii, zaczyna się wzrost, tworzy się Królestwo Boże.
Tekst: ks. Marcin Zych (parafia św. Pawła w Bergen)
Słowo Boże dzisiejszej niedzieli powraca do opisywania Królestwa Bożego, rzeczywistości, jakiej jesteśmy częścią już tutaj w czasie naszego życia, a która ostatecznie ma stać się naszym udziałem w życiu wiecznym. Sam obraz, który jest nam dzisiaj dany jest niezwykle wymowny: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo.
Jeśli kiedyś sialiśmy lub widzieliśmy jak ktoś inny to robi, to na pewno zauważyliśmy jak maleńkie są ziarna. Jednak, gdy znajdą się w ziemi wyrastają z nich duże i piękne rośliny.
W naszym życiu religijnym może być podobnie. Czy nie mamy czasem wrażenia, że nasza modlitwa, uczęszczanie do kościoła, ciągłe staranie o dobro jest czymś niewielkim? Tak moglibyśmy pomyśleć, gdybyśmy byli w tych staraniach osamotnieni. Jednak czynimy to wszystko we wspólnocie z innymi, a to ma wielkie znaczenie. Jeśli ciągle siejemy nasze ziarna, to dzieje się tak, jak w przytoczonym fragmencie Ewangelii, zaczyna się wzrost, tworzy się Królestwo Boże. Czy nie wydaje się to prozaiczne? Pan Bóg nie wymaga od nas niezwykłości, poświęceń ponad nasze siły i zdolności. On chce właśnie takiej prostoty, zwyczajności, która staje się niezwykła i ostatecznie powoduje wzrost Królestwa Bożego.
Papież Franciszek, tak komentuje czytany dzisiaj fragment Ewangelii: Królestwo Boże rośnie na świecie w sposób tajemniczy i zaskakujący, ujawniając ukrytą moc małego ziarna, jego zwycięską żywotność. Gdy gromadzą się wydarzenia osobiste i społeczne, które zdają się niekiedy oznaczyć katastrofę nadziei, trzeba trwać, ufając w ciche, ale możne działanie Boga. Dlatego w chwilach mroku i trudności nie możemy się załamywać, ale powinniśmy trwać zakotwiczeni w wierności Boga, w Jego obecności, która zawsze zbawia. I dalej Papież dodaje: Pan zachęca nas do postawy wiary, która przekracza nasze plany, nasze kalkulacje, nasze prognozy. Jest to zaproszenie do bardziej szczodrego otwarcia się na plany Boga, zarówno na płaszczyźnie osobistej, jak i wspólnotowej. W naszych wspólnotach musimy zwracać uwagę na małe i wielkie okazje czynienia dobra, jakie daje nam Pan, pozwalając się nam zaangażować w Jego dynamikę miłości, gościnności i miłosierdzia wobec wszystkich.
A zatem prośmy dzisiaj Pana, aby Jego Królestwo nieustannie wzrastało i rozwijało się w naszych sercach, wspólnotach, w życiu osobistym i społecznym. Przecież każdego dnia modlimy się: przyjdź Królestwo Twoje… niech, zatem Królestwo Boże stanie się pośród nas.